sie 27 2002

niezdara


Komentarze: 0

Ona wyszła na spacerek, no a ja zgłodniałem. Wiadomo - zawsze jestem głodny, kiedy nie powinienem być. Lodówka jak zawsze dobrze wyposażona (hmmm... :)). Wybrałem gulasz. Zamrożony na beton. Zacząłem rozmrażać i nawet częśc się zagotowała prawie. No ale musiałem coś spieprzyć (jak zawsze) no i się poparzyłem. W nogę. Boże, co za kretyn poparzy się w nogę!!! W tej notce nie będzie refleksji, bo muszę lać nogę zimną wodą. Do zobaczenia.

On

yhm : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz